Prosze o napisanie opowiadania na temat:"Udało mi się pokonac tę trudność" Opowiadanie o sutyuacji rzeczywistej lub zmyślnej,która na początku sprawiła ci pewne kłopoty,jednak świetnie sobie z nimi poradziłaś/łeś.Użyj wyrazów nazywających uczucia.
Proszę o odpowiedzi. :)
zbigniew63
Udało,mało powiedziane ,przezwyciężyłem to. Byłem idealnym dzieckiem,wprawdzie wychowywała mnie tylko matka ale co zrobiłem w zamian za dobre wychowanie ,można tylko pomarzyć!Skończyłem szkołę podstawową z wyróżnieniem. Za wygranie olimpiad z języka rosyjskiego ,geografii i matematyki ,byłem wybrany dzieckiem miejscowości w której żyłem. Liceum najlepsze,ponownie sukcesy,wygrana centralnej olimpiady z matematyki z chemii,laureat konkursu z języka francuskiego,wreszcie wyjazd w wieku 18 lat na trzymiesięczne stypendium do Francji. Do tego sukcesy w sporcie,(czołowy piłkarz III ligowego zespołu), idealny ministrant,lektor i człowiek "podobno" ślicznie śpiewający. Wreszcie ,Francja,lata 80,inny świat i inne życie!Zacząłem postępować inaczej,zatraciłem pewne zasady moralne,stałem się kimś innym ale nie myślałem o tym!Nie dostałem się na "medycynę".Opuściłem Boga,balowałem na wielką skalę! Dzięki inteligencji dostałem się na chemię na Uniwersytecie Warszawskim.Skończyłem ten kierunek z wyróżnieniem. Potem dobra praca w liceum i ....małżeństwo! Wtedy zaczęły się problem,ten "idealny" facet zaczyna przegrywać.Małżeństwo staje się niewypałem,zaczynam się staczać,alkohol zaczyna rządzić moim światem,tracę pracę ,żona mnie zostawia. I wreszcie ...w wieku 35 lat ,doznaję olśnienia,wracam do Boga,zaczynam żyć od nowa!Staje się innym człowiekiem,zaczynam wszystko od nowa.W tej chwili prowadzę scholę ,trenuję piłkarzy IV ligi i moje życie jest piękne!Dlatego zawsze będę wierzył w Boga i mam wskazówkę dla innych ludzi,że życie bez Boga nie jest nic warte!
Byłem idealnym dzieckiem,wprawdzie wychowywała mnie tylko matka ale co zrobiłem w zamian za dobre wychowanie ,można tylko pomarzyć!Skończyłem szkołę podstawową z wyróżnieniem.
Za wygranie olimpiad z języka rosyjskiego ,geografii i matematyki ,byłem wybrany dzieckiem miejscowości w której żyłem.
Liceum najlepsze,ponownie sukcesy,wygrana centralnej olimpiady z matematyki z chemii,laureat konkursu z języka francuskiego,wreszcie wyjazd w wieku 18 lat na trzymiesięczne stypendium do Francji.
Do tego sukcesy w sporcie,(czołowy piłkarz III ligowego zespołu),
idealny ministrant,lektor i człowiek "podobno" ślicznie śpiewający.
Wreszcie ,Francja,lata 80,inny świat i inne życie!Zacząłem postępować inaczej,zatraciłem pewne zasady moralne,stałem się kimś innym ale nie myślałem o tym!Nie dostałem się na "medycynę".Opuściłem Boga,balowałem na wielką skalę!
Dzięki inteligencji dostałem się na chemię na Uniwersytecie Warszawskim.Skończyłem ten kierunek z wyróżnieniem.
Potem dobra praca w liceum i ....małżeństwo!
Wtedy zaczęły się problem,ten "idealny" facet zaczyna przegrywać.Małżeństwo staje się niewypałem,zaczynam się staczać,alkohol zaczyna rządzić moim światem,tracę pracę ,żona mnie zostawia.
I wreszcie ...w wieku 35 lat ,doznaję olśnienia,wracam do Boga,zaczynam żyć od nowa!Staje się innym człowiekiem,zaczynam wszystko od nowa.W tej chwili prowadzę scholę ,trenuję piłkarzy IV ligi i moje życie jest piękne!Dlatego zawsze będę wierzył w Boga i mam wskazówkę dla innych ludzi,że życie bez Boga nie jest nic warte!