Napisz argumenty że eutanazja nie jest dobrym pomysłem...że jak byś rodzine przekonała/ł żeby nie decydowali się na aborcje że każde życie jest ważne.
Pilne..! Na jutro.!! Dan naj.!! :P:)
SebuS93
Eutanazja i aborcja są czynami do siebie podobnymi. Ktoś mógłby zapytać dlaczego? A no dlatego, że jedno i drugie działanie powoduje odebraniu istocie życia. A przecież Bóg dał nam życie i to Bóg nam je odbiera. Co do samej aborcji; jest ona postrzegana jako swoistego rodzaju złamanie jednego z przykazań "Nie zabijaj". Nie mamy prawa do odbierania komukolwiek życia!
0 votes Thanks 0
aga1756
Aborcja: - dokonując aborcji zbijamy niewinnego człowieka, który nie ma prawa się bronić - łamiemy 5 przykazanie" nie zabijaj" - jesteśmy (choć trochę) skarceni przez Kosciół - dokonując aborcji, kobieta ma najcięzszy grzech - po wykonanym zabiegu najczęściej nie można spojrzeć na siebie w lustrze. Eutanazja: - jest to równieżpozbawienie człowieka życia - czasami człowiek ten nie może się przed tym obronić - Bog nie kazał zabijać - każdy z nas powinien umrzeć w swoim czasie( jest to "zapisane w niebie u Boga"
0 votes Thanks 0
Kajdek
Życie człowieka to największa wartość. Dał nam je Bóg i Bóg je odbierze. Dlaczego więc człowiek przeczy temu, co jest jasne i bezsprzeczne? Eutanazja? Każdy chyba zna to słowo. Zimne, puste, bez uczuć. Odbiera życie komuś, kto jeszcze o nie walczy. Kiedy chora osoba leży i nie odzywa się, nawet przez kilkanaście lat, nie znaczy to, że nie czuje. Ona cały czas jest. I ciałem, i duchem. Dajmy czas Bogu, aby uzdrowił chorego, aby dał mu ponowną szansę na nowe życie. Bo Bóg kocha tego człowieka i nie chce, aby ktokolwiek opórcz niego odbierał mu życie. Skoro chory nie odszedł, nie umarł, czyż nie znaczy to, że coś musi jeszcze zrobić, że Bóg daje mu czas?! Właśnie... I zaakceptujmy to, wierząc w Boga i w jego siłę miłosierdzia. Aborcja... Rodzice! Bezduszni rodzice! Dlaczego tym małym istotą, które, kobieto, ty nosisz pod sercem, odbieracie życie? Dlaczego nie pozowlicie mu dorosnąć, żyć? Myślicie, że nic nie czuje? Mylicie się. Ono ma duszę, ma ciało! Czuje stuprocentowy ból, boi się! Ta maleńka istotka nie jest winna temu, że wy "wpadliście". A to ona cierpi. Pozwólcie jej się urodzić, zobaczyć świat. Bo skoro Bóg zesłał maleństwo, znaczy, że chce aby czegoś dokonało, zaistniało. Coś pokazało. A wy, czując, ze macie całą władzę w sercu odbieracie mu życie! Jakim prawem?! Zanim to zrobicie, pomyślcie: Kim byłoby Wasze dziecko za 10 lat. Pamiętajmy: to Bóg daje i odbiera życie. Nie my.
Nie mamy prawa do odbierania komukolwiek życia!
- dokonując aborcji zbijamy niewinnego człowieka, który nie ma prawa się bronić
- łamiemy 5 przykazanie" nie zabijaj"
- jesteśmy (choć trochę) skarceni przez Kosciół
- dokonując aborcji, kobieta ma najcięzszy grzech
- po wykonanym zabiegu najczęściej nie można spojrzeć na siebie w lustrze.
Eutanazja:
- jest to równieżpozbawienie człowieka życia
- czasami człowiek ten nie może się przed tym obronić
- Bog nie kazał zabijać
- każdy z nas powinien umrzeć w swoim czasie( jest to "zapisane w niebie u Boga"
Eutanazja? Każdy chyba zna to słowo. Zimne, puste, bez uczuć. Odbiera życie komuś, kto jeszcze o nie walczy. Kiedy chora osoba leży i nie odzywa się, nawet przez kilkanaście lat, nie znaczy to, że nie czuje. Ona cały czas jest. I ciałem, i duchem. Dajmy czas Bogu, aby uzdrowił chorego, aby dał mu ponowną szansę na nowe życie. Bo Bóg kocha tego człowieka i nie chce, aby ktokolwiek opórcz niego odbierał mu życie. Skoro chory nie odszedł, nie umarł, czyż nie znaczy to, że coś musi jeszcze zrobić, że Bóg daje mu czas?! Właśnie... I zaakceptujmy to, wierząc w Boga i w jego siłę miłosierdzia.
Aborcja... Rodzice! Bezduszni rodzice! Dlaczego tym małym istotą, które, kobieto, ty nosisz pod sercem, odbieracie życie? Dlaczego nie pozowlicie mu dorosnąć, żyć? Myślicie, że nic nie czuje? Mylicie się. Ono ma duszę, ma ciało! Czuje stuprocentowy ból, boi się! Ta maleńka istotka nie jest winna temu, że wy "wpadliście". A to ona cierpi. Pozwólcie jej się urodzić, zobaczyć świat. Bo skoro Bóg zesłał maleństwo, znaczy, że chce aby czegoś dokonało, zaistniało. Coś pokazało. A wy, czując, ze macie całą władzę w sercu odbieracie mu życie! Jakim prawem?! Zanim to zrobicie, pomyślcie: Kim byłoby Wasze dziecko za 10 lat.
Pamiętajmy: to Bóg daje i odbiera życie. Nie my.