dokonaj analizy i interpretacji wybranej piosenk.Musi być ona Polska,obojętnie jaki gatunek.ale bez przekleństw i jej tekst(nie musi być to cała piosenka,może byc to zwrotka albo refren)
" Life is not a problem to be solved but a reality to be experienced! "
© Copyright 2013 - 2024 KUDO.TIPS - All rights reserved.
Gdy nie bawi cię już
Świat zabawek mechanicznych
Kiedy dręczy cię ból
Niefizyczny
Zamiast słuchać bzdur
Głupich telefonicznych wróżek zza siedmiu mórz
Spytaj siebie czego pragniesz
Dlaczego kłamiesz, że miałaś wszystko?
Gdy udając że śpisz
Kochaj mnieW głowie tropisz bajki z gazet
Kiedy nie chcesz już śnić
Cudzych marzeń
Bosa do mnie przyjdź
I od progu bezwstydnie powiedz mi czego chcesz
Słuchaj jak dwa serca biją
Co ludzie myślą, to nieistotne
Kochaj mnie
Kochaj mnie nieprzytomnie
Jak zapalniczka płomień
Jak sucha studnia wodę
Kochaj mnie namiętnie tak
Jakby świat się skończyć miał
Swoje miejsce znajdź
Kochaj mnieI nie pytaj czy taki układ ma jakiś sens
Słuchaj co twe ciało mówi
W miłosnej studni już nie utoniesz
Kochaj mnie
Kochaj mnie nieprzytomnie
Jak zapalniczka płomień
Jak sucha studnia wodę
Kochaj mnie
Kochaj mnie
Kochaj mnie nieprzytomnie
Jak księżyc w oknie śmiej się i płacz
Na linie nad przepaścią tańcz
Aż w jedną krótką chwilę
Pojmiesz po co żyjesz
Nieznajoma jest kobietą samotną, która nie zaznała szczęścia w miłości. Substytutem wszelkich bliskich kontaktów z mężczyznami są dla niej erotyczne uniesienia realizowane w aktach onanizmu. „Zabawki mechaniczne”, o których wspomina podmiot liryczny, to seks-gadżety zasilane bateriami. „Głupie telefoniczne wróżki zza siedmiu mórz” to metaforyczne określenie seks-telefonów, które podobnie jak czarodziejskie wizjonerki dostępne są pod numerami rozpoczynającymi się od 0-700, często przekierowującymi pod znacznie droższe numery zarejestrowane w republikach bananowych (o czym wie każdy użytkownik Internetu pamiętający czasy wdzwanianego dostępu do sieci i psychozę dialerów). Stałe uciekanie się do takich półśrodków powoduje u nieznajomej występowanie psychicznego (niefizycznego) bólu. Jak wiele kobiet usiłuje ona oszukać siebie i innych, twierdząc że seks nie jest ważny i że może bez problemu żyć bez niego – co tylko pogłębia jej frustrację.
Cierpiącą na bezsenność i żyjącą życiem innych osób nieznajomą podmiot liryczny zaprasza do siebie. Jak każdego mężczyznę podnieca go fetysz nagich damskich stóp, dlatego mówi, aby przyszła boso (sam nie wiem, dlaczego w tym miejscu nie dodał, by nie zakładała na siebie nic więcej poza wyraźnie za dużą męską koszulą). Namawia ją, aby nie zważając na krępujące jej odczucia konwenanse bez ogródek wyznała mu swoje pragnienia i zbliżyła się do niego (tylko wtedy będzie w stanie usłyszeć bicie obu serc).
Dalej następuje seria metafor opisujących skrajnie satysfakcjonujący seks, któremu nieznajoma zgodnie z życzeniem podmiotu lirycznego ma oddać się bez reszty, wsłuchując się jedynie w mowę swojego ciała. Utwór kończy się bardzo plastycznym opisem orgazmu; radości tak wielkiej, że zaraz po śmiechu powoduje płacz (jak w stanie nirwany); emocji tak silnych, że może im się równać jedynie strach przed upadkiem w przepaść podczas tańca na linie; tej chwili największego możliwego do osiągnięcia szczęścia.
Utwór nie jest bogaty w różnorodne środki stylistyczne, jednakże umiejętne przeplatanie subtelnych metafor z myślami wyrażonymi wprost uniemożliwia jego bezpośredni odbiór. Dzięki temu czytelnik ma szansę dostrzec wrażliwość podmiotu lirycznego, która wskazuje, że chodzi mu o coś więcej niż tylko seks. Dla spragnionej miłości samotnej kobiety ma szansę stać się nie tylko kochankiem, ale też prawdziwym przyjacielem. ;))