Dokończ kreatywnie opowiadanie:
"To był zwykły, wiosenny poranek. Małgorzata jak zwykle za późno wstała dlatego też teraz bardzo się spieszyła, by zdążyć na czas na umówione spotkanie..."
Co było dalej? Na jakie spotkanie szykowała się Małgorzata? Czy zdążyła na nie? A może po drodze przydarzyło jej się coś, co zmieniło jej plany?
" Life is not a problem to be solved but a reality to be experienced! "
© Copyright 2013 - 2024 KUDO.TIPS - All rights reserved.
To był zwykły, wiosenny poranek. Małgorzata jak zwykle za późno wstała dlatego też teraz bardzo się spieszyła, by zdążyć na czas na umówione spotkanie. gdy wyszła z domu i poszłą na pezystanek okazało się że on pare minut temu odjechał . małgosia nie poddawała się i poszła pieszo na spotkanie. gdy tak szła napotkała starszą panią która potrzebowała pomocy. gosia pomogła jej zanieść dużo zakupów zapominając o swoim ważnym spotkaniu. pani zaprosiła ją na herbatkę w ramach zrewanżowania się za ten dobry uczynek gosi. była jej bardzo wdzięczna. obie panie zagadały sie zapominając o Bożym świecie. gdy gosia przypomniała sobie o spotkaniu było już za późno więc zrezygnowała z niego.
niestety często jej się zdaża mieć bałagan w domu i wszystko jest nie na swoim miejscu. Zanim znalazła wszystkie "cześci" swojej garderoby zosatało jej zaledwie dwadzieścia minut czasu.
Małgorzata wybiegła z domu jak poparzona, niczym sprinter dobiegła do samochodu i szybko pognała szosą do klienta. Była ona bowiem doradcą finansowym. Praca ta w miarę ją satysfakcjonowała, dobrze zarabiała nie miała problemów, ale jedynym jej minusem była monotonia i brak "przygód". Małgorzata zawsze marzyła zostać przewodnikiem po nieznaych, egoztycznych państwach- niestety za sprzeciwem rodziców zrezygnowała z tego pomysłu.
Kobieta zwykle prowadząc samochód myślała o wszystkim tylko nie o pracy. Rozmyślała co by było gdyby w tedy nie posłuchała rodziny, i jak wyglądałoby jej życie; Zostało 5 minut. Małgorzata była prawie u celu spotkanie lecz niespodziewanie zadzwonił jej telefon, chociaż była pewna że go wyłączyła. Odebrała, i usłyszała w telefonie głos jej dawnej przyjaciółki z która chodziła do technikum. Ania- bo tak się nazywała, miała dla Małgorzaty propozycję nie do odrzucenie. Chiała bowiem ona by towarzyszyła jej podczas wyjazdu służbowego do Peru. Ania wiedziała że Małgorzata znała te okolice ponieważ gdzy miała jeszcze zamiar iść na "przewodnika" starała się zwiedzić jak najwięcej ciekawych miejsc, żeby mieć chociaż małe pojęcie o nich. W rezultacie telefonu od Ani, Małgorzata nie pojechała na umówione spotkanie, została zwoliniona dyscyplinarnie i tak jak to ona powiedziała- stała się wolna. Wreszcie mogła robić co chce, nie musiała liczyć się ze zdaniem rodziców - bo była pełnoletnia, nie obchodziło ją nic- oprócz pieniędzy. Nie miała w tym wypadku środków do życia; Więc postanowiła zatrudnić się w pracy swoich marzeń. Nareszcie wszystko szło po jej myśli.