Dobrze napisałam?
Za górami,za lasami,za wieloma planetami w pięknym pałacu jak ze snów mieszkała pewna rodzina.Mama wampirzyca,tata książę,córka akrobatka oraz syn robot.Otóż to nie była zwykła rodzina,to była rodzina szpiegów,a nazywali się Altrowie.
Pewnego dnia czekała ich poważna misja.Takiej jakiej nikt z rodziny by nie pomyślał,nie wymarzył ani nie pisnął słowem.Złapać Księcia z Bajki.Rodzina była bardzo szczęśliwa z takiej misji,ale po chwili ich szef dodał
-Na tą specjalną misje może iść tylko jeden członek waszej rodziny.A wybrałem waszego syna Arka.Choć on nie może jechać sam więc ma wybrać pomocnika.Wyruszacie za 24 godziny.Powodzenia.
Mama,tata i jego siostra bardzo chcieli pojechać na ta misje i robili wszystko,żeby z nim tam pojechać.Robili mu śniadanie ,sprzątali mu pokój a nawet robili mu prace domową.Arek spytał mamę czy może wziąć jej działo wybuchowe,miecze i przeróżne bronie,aby się nimi pobawić.Mama nie zgodziła się.Arek więc powiedział,że jak mu da to pójdzie z nim na misje.Od razu się zgodziła.Potem spytał się taty czy może pożyczyć jego statek kosmiczny.Ojczym nie zgadzał się.Więc Arek powiedział,że pojedzie z nim na misje to od razu zmienił zdanie.Następnie spytał siostry czy pożyczy mu gitarę oraz wzmacniacz. Siostra nie pozwoliła a nawet go wyśmiał,bo nie umie grać.Wtedy robot powiedział siostrze,że pojedzie z nim to się zgodziła.Nagle rodzina zdenerwowała się,że Arek jeszcze nie wybrał osoby,która z nim pojedzie a zostały mu 4 godziny.Robocik nie mógł się zdecydować.Pożyczył od nich różne rzeczy i obiecywał każdemu z nich,że pojadą z nim na misje.Aż w końcu zadzwonił szef:
-Uwaga,mam złą wiadomość-powiedział szef-misja się nie odbędzie z powodu ucieczki księcia z bajki.Oraz nie wiadomo gdzie moze się ukrywać.Bardzo mi przykro.
Rodzina była bardzo niezadowolona oraz zła na swego syna,ze nie wynrał osoby na czas.A teraz Książę uciekł i nie wiadomo gdzie jest.Po chwili zgasły wszystkie światła.Za parę minut włączyły się a na srodku salonu ktos stał.Był ubrany w brązowy płaszcz i kapelusz.Rodzina była bardzo zdziwiona.I zadawali se jedno pytanie KTO TO? Za moment rzucił na ziemie płaszcz i był to książe z bajki.Od razu zaczęła się bitwa.Mama wykazała się różnymi sztukami walki.Tata rozpalił wszystkie działa wybuchowe.Córka szczelała z łuku.A syn siedział w końciku i płakał.Płakał,bo myślał,ze taka misja to pryszcz,szybko da się go pokonać .Tak naprawdę to nie wiedział co robić.Aż po chwili robot poszedł do swego pokoju,a tam leżały bronie pozyczone od mamy.Szybko je wziął.Od razu zaczął pomagać rodzicom w pokonaniu Księcia.Minęły raptem 20 minut a ksiaże już siedział związany.Tata szybko zadzwonił do szefa,aby zabrał z tond tego Księciunia z Bajki.
I tak się skończyła historia mówiąca o pewnej niesamowitej rodzinie.