Dlaczego w szarych miastach nie ma miejsca dla motyli ? Co należy zrobić , aby to zmienić? Znajdz w wierszu fragmenty i wyjasnij, jak rozumiesz ich sens. Wiersz ,, Motyl '' Wandy Chotomskiej. Proszę o pomoc . Z góry pięknie dziękuje.
Najlepiej sobie podkreśli. Pozwól,że nie będę wypisywać całych ;P
"w szarych miastach szary beton, szary asfalt [...] tak niewiele im potrzeba" oraz "dla motyli trzeba miejsce zrobić w miastach [..] więcej już nie trzeba" - w miastach jest "za szaro i za brudno", ludzie zniszczyli piękno przyrody, rozkopali łąki, powyrywali drzewa, zamiast nich posadzili szare wieżowne, szare fabryki, położyli szary asfalt, produkują szary dym i szare śmieci. Brudzą i niszczą nawet to, co jeszcze zostało, tzn. niebo, resztki parków i te nieliczne zielone skrawki trawników. Nie ma w mieście kiwatów. A to tego tylko potrzeba motylom. "żeby słońcem i kwiatami zakwitł asfalt" - piękny fragment. Chodzi w nim o to, żeby zmienić to, co zrobiliśmy, naprawić zniszczenia, jakich dokonaliśmy w świecie natury, tak wielkie zniszczenia i szkody, że nawet motyle, które potrzebowały tylko troszkę słońca, czystego nieba kilku kiwatów i skrawka trawy, opuściły miasta. Czytając ten wiersz mamy zreflektowac się i pomysleć, jak mało trzeba by "motyle" (piękno natury) powróciły.
Najlepiej sobie podkreśli. Pozwól,że nie będę wypisywać całych ;P
"w szarych miastach szary beton, szary asfalt [...] tak niewiele im potrzeba" oraz "dla motyli trzeba miejsce zrobić w miastach [..] więcej już nie trzeba" - w miastach jest "za szaro i za brudno", ludzie zniszczyli piękno przyrody, rozkopali łąki, powyrywali drzewa, zamiast nich posadzili szare wieżowne, szare fabryki, położyli szary asfalt, produkują szary dym i szare śmieci. Brudzą i niszczą nawet to, co jeszcze zostało, tzn. niebo, resztki parków i te nieliczne zielone skrawki trawników. Nie ma w mieście kiwatów. A to tego tylko potrzeba motylom. "żeby słońcem i kwiatami zakwitł asfalt" - piękny fragment. Chodzi w nim o to, żeby zmienić to, co zrobiliśmy, naprawić zniszczenia, jakich dokonaliśmy w świecie natury, tak wielkie zniszczenia i szkody, że nawet motyle, które potrzebowały tylko troszkę słońca, czystego nieba kilku kiwatów i skrawka trawy, opuściły miasta. Czytając ten wiersz mamy zreflektowac się i pomysleć, jak mało trzeba by "motyle" (piękno natury) powróciły.