DAJE NAJJJJJJ
opowiadanie sredniowieczne z watkiem milosnym
tylko prosze nie zadne z internetu tylko swoje wymyslone
dzieki z gory ^^
" Life is not a problem to be solved but a reality to be experienced! "
© Copyright 2013 - 2024 KUDO.TIPS - All rights reserved.
Rano obudził mnie mój przeciwnik Paweł razem z księżniczka Żakliną. Dobijali się do drzwi mojej chatki, gdyż chcieli przekazać mi niecierpiąca zwłoki wiadomość. Dziś odbędą się zawody rycerzy a ten kto je wygra dostanie rękę księżniczki. Nie była to jednak zwykła księżniczka, to była księżniczka Żaklina która znałem i kochałem od dzieciństwa. Zawsze razem się bawiliśmy. Ciągle konkurowaliśmy razem z Pawłem o jej względy. Od razu zacząłem trenować ale nie sądziłem, że ten dzień tak odmieni moje życie...
Po treningu razem z Pawłem, poszliśmy do zamku na zawody. Niestety wolno było w nich uczestniczyć tylko znanym rycerzom. Postanowiliśmy więc się przebrać w drogie złote zbroje, które pozwoliła nam wziąć Żaklina z królewskiego magazynu. Księzniczka powiedział nam, że te zbroje na pewno przyniosą nam szczęście. Paweł odpadł już w pierwszej rundzie. Nie miał szans w walce na kopie z przeciwnikiem mającym o stokroć szybszego rumaka. Po chwili przyszła kolej i na mnie. Wyszedłem na arenę. Tłumy ludzi wiwatowały- ale nie mnie, tylko mojemu rywalowi. Nazywał się Dragon a to już mogło wzbudzać w nas jego rywalach strach. Widziałem jak jego kopia pędzi prosto na mnie. Wiedziałem, że to już koniec, że skończę tak jak Paweł, gdy nagle kopia odbiła sie od mojej zbroi. Miałem wrażenie, że była zaczarowana.
Wygrałem i przede wszystkim uszłem z życiem. W nagrode dostałem rękę córki króla i połowe zamku a od dziś jestem jednym z najbardziej znanych rycerzy w grodzie. Wreszcie wezmę ślub z Żakliną a to jest najcudowniejsza nagroda na świecie.