Pewnego dnia, gdy leżałam na łużku w moim pokoju, usłyszałam pukanie do drzwi.
- Proszę!- odkrzyknęłam
- Cześć kochanie...- przywitali mnie rodzice, wchodząc do pokoju- nie przeszkadzamy?
- Nie, skąd, siadajcie, a o co chodzi???
- Mamy dla ciebie ważną wiadomość!!!- krzyknęła mama z podekscytowaniem
- No, to słucham...
- Nie wiem jak ci to wprost powiedzieć, ale...- zaczęła mama
- To może ja...- przerwał jej tata- Mama chce powiedzieć, że jest w ciąży...
- Och... To wspaniała wiadomość!!!- krzyknęłam- To będzie dziewczynka, czy chłopiec???
- Dziewczynka...
- A już myśleliście nad imieniem???
- No właśnie, chcieliśmy się ciebie poradzić- oznajmiła mama z rezygnacją- Nie mam pomysłu...
- Może, Julia???To bardzo ładne imię- powiedziałam z uśmiechem
- Tak! rzeczywiście, bardzo ładne- potwierdzili rodzice
- No dobrze, nie będziemy ci przeszkadzać w czytaniu, wyjdziemy na spacer, jest taka słoneczna pogoda!!!- powiedzieli i wyszli...
Ale fajnie! Będę maiała siostrzyczkę! Będę mogła się nią opiekować, bawić się, prowadzać do przedszkola, potem do zerówki, pierwszej klasy... Będę taka szczęśliwa... Jak fajnie z zazdrością popatrzeć na koleżanki z klasy, które co popołudnie wyprowadzają w wózeczkach swoje siostrzyczki, jak fajnie przypomnieć sobie dawne czasy, kiedy to w wózku, zamiast młodszej siostry, prowadzało się na spacery lalki. Uwierzcie mi, jeszcze fajniej mieć prawdziwą siostrę, młodszą siostrę...
- Dziś już nie jestem taka szczęśliwa, jak kiedyś, moja siostra ma już cztery lata i cały czas szpera w moich rzeczach.- skarżyłam się dla najlepszej przyjaciółki- Julia jest nie do wytrzymania, przez prowadzanie jej do zerówki, sama spóźniam się do szkoły, na dodatek, to ja muszę sprzątać jej zabawki.
- No tak... Takie są dzieci, sama to wiem, bo też mam siostrę- przyznała mi rację.
" Dzień, który wstrząsną moim życiem..."
Pewnego dnia, gdy leżałam na łużku w moim pokoju, usłyszałam pukanie do drzwi.
- Proszę!- odkrzyknęłam
- Cześć kochanie...- przywitali mnie rodzice, wchodząc do pokoju- nie przeszkadzamy?
- Nie, skąd, siadajcie, a o co chodzi???
- Mamy dla ciebie ważną wiadomość!!!- krzyknęła mama z podekscytowaniem
- No, to słucham...
- Nie wiem jak ci to wprost powiedzieć, ale...- zaczęła mama
- To może ja...- przerwał jej tata- Mama chce powiedzieć, że jest w ciąży...
- Och... To wspaniała wiadomość!!!- krzyknęłam- To będzie dziewczynka, czy chłopiec???
- Dziewczynka...
- A już myśleliście nad imieniem???
- No właśnie, chcieliśmy się ciebie poradzić- oznajmiła mama z rezygnacją- Nie mam pomysłu...
- Może, Julia???To bardzo ładne imię- powiedziałam z uśmiechem
- Tak! rzeczywiście, bardzo ładne- potwierdzili rodzice
- No dobrze, nie będziemy ci przeszkadzać w czytaniu, wyjdziemy na spacer, jest taka słoneczna pogoda!!!- powiedzieli i wyszli...
Ale fajnie! Będę maiała siostrzyczkę! Będę mogła się nią opiekować, bawić się, prowadzać do przedszkola, potem do zerówki, pierwszej klasy... Będę taka szczęśliwa... Jak fajnie z zazdrością popatrzeć na koleżanki z klasy, które co popołudnie wyprowadzają w wózeczkach swoje siostrzyczki, jak fajnie przypomnieć sobie dawne czasy, kiedy to w wózku, zamiast młodszej siostry, prowadzało się na spacery lalki. Uwierzcie mi, jeszcze fajniej mieć prawdziwą siostrę, młodszą siostrę...
- Dziś już nie jestem taka szczęśliwa, jak kiedyś, moja siostra ma już cztery lata i cały czas szpera w moich rzeczach.- skarżyłam się dla najlepszej przyjaciółki- Julia jest nie do wytrzymania, przez prowadzanie jej do zerówki, sama spóźniam się do szkoły, na dodatek, to ja muszę sprzątać jej zabawki.
- No tak... Takie są dzieci, sama to wiem, bo też mam siostrę- przyznała mi rację.
KONIEC!!!
Liczę na naj!