Ich główną wartością i przelicznikiem w codziennym życiu jest coś, co nazywają pieniędzmi. Mówiąc im o pięknie, nie potrafią sobie tego wyobrazić. Trzeba to przeliczyć na wartość materialną, aby je dostrzegli. Mały Książę słusznie zauważa, że wszyscy dorośli są tacy sami – zajęci swoimi, jakże ważnymi sprawami, zabiegani. W ogóle nie zwracają uwagi na otoczenie. Żyją w tym pustym świecie, gdzie dominują pieniądze oraz praca. Mówią o sobie, że są odpowiedzialni, doświadczeni i przede wszystkim dorośli. Mimo to nie potrafią nawet odpowiedzieć, dlaczego niebo jest niebieskie? W takich momentach udają po prostu, że nie słyszą tego pytania.
Chłopiec trafnie porównał tych ludzi do Bankiera, który ciągle liczył gwiazdy, mało tego, uważał je za swoją własność. Dlatego w tych czasach tak powszechne słowo, jak „pieniądz” musi mieć jakieś szczególne znaczenie. Małe dzieci nie widzą jednak w nich nic nadzwyczajnego. Książę zastanawiał się także nad pytaniem: dlaczego każdy chce mieć wszystko na własność? Tutaj ujawnia się również chęć pełnienia władzy. Dorośli są jak Król spotkany przez Małego Księcia, który chce władać wszystkimi. Według chłopca każdy z nas po urodzeniu miał swoją planetę, która chowała się gdzieś wraz z biegiem lat, uczył się wiary w dobro i miłość ludzi oraz we wspaniały świat. Kiedy rozpoczęliśmy wędrówkę po świecie dorosłych zauważyliśmy, że jest inaczej, niż by się wydawało.
Sytuacje, w których znalazł się chłopiec, są zbliżone do tych z naszego życia. Ludzie gonią za pieniędzmi i władzą. Myślimy sobie, że byłoby lepiej, gdyby wszystko należało do każdego człowieka, a on mógł się dzielić swym szczęściem z innymi. Przecież najważniejsza miała być miłość i przyjaźń. Dorośli chcą mieć cały czas więcej pieniędzy. Dla nich liczy się praca i to, jakie będą mieli z niej korzyści. Na boku pozostawiają sprawy rodzinne, uczuciowe i wiele innych, które w życiu każdego z nas powinny stanowić największą wartość. Nie prawdą jest to, że osoba lepiej ubrana i mająca dużo tych papierków, jest lepsza, ponieważ żaden podział nie istnieje. Wszyscy są tacy sami, jednak w ówczesnych czasach zapomniano już o tym. Każdy pragnie być na szczycie i posiadać władzę, ale przecież nie o to w życiu chodzi.
Uważam, iż Mały Książę ma dużą rację, jeśli nie całkowitą, twierdząc, iż świat dorosłych jest inny niż świat widziany oczami dziecka. Pozbawiony radości oraz uśmiechu na co dzień. To niestety rzeczywistość, którą może kiedyś, w bliższej lub dalszej przyszłości, będzie można zmienić na lepszą.
Ich główną wartością i przelicznikiem w codziennym życiu jest coś, co nazywają pieniędzmi. Mówiąc im o pięknie, nie potrafią sobie tego wyobrazić. Trzeba to przeliczyć na wartość materialną, aby je dostrzegli. Mały Książę słusznie zauważa, że wszyscy dorośli są tacy sami – zajęci swoimi, jakże ważnymi sprawami, zabiegani. W ogóle nie zwracają uwagi na otoczenie. Żyją w tym pustym świecie, gdzie dominują pieniądze oraz praca. Mówią o sobie, że są odpowiedzialni, doświadczeni i przede wszystkim dorośli. Mimo to nie potrafią nawet odpowiedzieć, dlaczego niebo jest niebieskie? W takich momentach udają po prostu, że nie słyszą tego pytania.
Chłopiec trafnie porównał tych ludzi do Bankiera, który ciągle liczył gwiazdy, mało tego, uważał je za swoją własność. Dlatego w tych czasach tak powszechne słowo, jak „pieniądz” musi mieć jakieś szczególne znaczenie. Małe dzieci nie widzą jednak w nich nic nadzwyczajnego. Książę zastanawiał się także nad pytaniem: dlaczego każdy chce mieć wszystko na własność? Tutaj ujawnia się również chęć pełnienia władzy. Dorośli są jak Król spotkany przez Małego Księcia, który chce władać wszystkimi. Według chłopca każdy z nas po urodzeniu miał swoją planetę, która chowała się gdzieś wraz z biegiem lat, uczył się wiary w dobro i miłość ludzi oraz we wspaniały świat. Kiedy rozpoczęliśmy wędrówkę po świecie dorosłych zauważyliśmy, że jest inaczej, niż by się wydawało.
Sytuacje, w których znalazł się chłopiec, są zbliżone do tych z naszego życia. Ludzie gonią za pieniędzmi i władzą. Myślimy sobie, że byłoby lepiej, gdyby wszystko należało do każdego człowieka, a on mógł się dzielić swym szczęściem z innymi. Przecież najważniejsza miała być miłość i przyjaźń. Dorośli chcą mieć cały czas więcej pieniędzy. Dla nich liczy się praca i to, jakie będą mieli z niej korzyści. Na boku pozostawiają sprawy rodzinne, uczuciowe i wiele innych, które w życiu każdego z nas powinny stanowić największą wartość. Nie prawdą jest to, że osoba lepiej ubrana i mająca dużo tych papierków, jest lepsza, ponieważ żaden podział nie istnieje. Wszyscy są tacy sami, jednak w ówczesnych czasach zapomniano już o tym. Każdy pragnie być na szczycie i posiadać władzę, ale przecież nie o to w życiu chodzi.
Uważam, iż Mały Książę ma dużą rację, jeśli nie całkowitą, twierdząc, iż świat dorosłych jest inny niż świat widziany oczami dziecka. Pozbawiony radości oraz uśmiechu na co dzień. To niestety rzeczywistość, którą może kiedyś, w bliższej lub dalszej przyszłości, będzie można zmienić na lepszą.