Myślę, że poprzez poezję zamknąć bólu do końca nie można. Jednak niektórzy szukają tam ratunku, przelewając uczucia, ból na papier. Tak właśnie Kochanowski przeżywał śmierć ukochanej Urszluki. Nie potrafił się pogodzić z losem, więc szukał ratunku pisząc treny. Wyżywał się i pozbywał złych emocji, lecz nie do końca. Cierpienie mimo wszystko zostanie. Dlatego nie do końca można pozbyć się tego bólu. Jedynie można sobie ulżyć, pomóc.
Myślę, że poprzez poezję zamknąć bólu do końca nie można. Jednak niektórzy szukają tam ratunku, przelewając uczucia, ból na papier. Tak właśnie Kochanowski przeżywał śmierć ukochanej Urszluki. Nie potrafił się pogodzić z losem, więc szukał ratunku pisząc treny. Wyżywał się i pozbywał złych emocji, lecz nie do końca. Cierpienie mimo wszystko zostanie. Dlatego nie do końca można pozbyć się tego bólu. Jedynie można sobie ulżyć, pomóc.