Według mnie muzyka moze wywolywac katharsis aczkolwiek nie musi. Muzyka spelnia w naszym zyciu rozne role. Jedni lubia po prostu sie przy niej odprezyc, inni przy niej potanczyc, jeszcze inni sluchaja jej po prostu by poprawic sobie humor czy paradoksalnie go pogorszyc. Jak wiadomo muzyka ma ogromny wplyw na nasze zycie. Ile razy wiekszosc z nas miala nieciekawy humor a slyszac ulubiona piosenke zaczynala sie usmiechac? Ale czy to mozna nazwac katharsis? W pewnym sensie tak, bo oczyszcza nas z negatywnych uczuc i w jakims sensie jest to jedno z zadan muzyki. Jednakze nie jest to oczyszczenie z uczuc antyspolecznych i destrukcyjnych. Jak napisalam wyzej, muzyka moglaby pelnic taka funkcje. Ale tak nie jest. Byloby to zbyt proste. Nie byloby dewiantow, przestepcow. Wystarczyloby puscic im muzyke i od razu stawaliby sie lepszymi ludzmi. Muzyczny przekaz zawsze wedlug mnie pozostanie przekazem jedynie estetycznym, zbyt prostym by wyzwalac nas z negatywnych ( az tak negatywnych ) uczuc. Muzyka po prostu ma nam towarzyszyc w zyciu, umilac wspolnie spedzane chwile z przyjaciolmi, z sympatia, ogolnie mowiac ma nam towarzyszyc podczas spedzania wolnego czasu.Muzyka nie ma az takiej mocy, by zwalczac zle emocje, zachowania, myslenie.
Według mnie muzyka moze wywolywac katharsis aczkolwiek nie musi. Muzyka spelnia w naszym zyciu rozne role. Jedni lubia po prostu sie przy niej odprezyc, inni przy niej potanczyc, jeszcze inni sluchaja jej po prostu by poprawic sobie humor czy paradoksalnie go pogorszyc. Jak wiadomo muzyka ma ogromny wplyw na nasze zycie. Ile razy wiekszosc z nas miala nieciekawy humor a slyszac ulubiona piosenke zaczynala sie usmiechac? Ale czy to mozna nazwac katharsis? W pewnym sensie tak, bo oczyszcza nas z negatywnych uczuc i w jakims sensie jest to jedno z zadan muzyki. Jednakze nie jest to oczyszczenie z uczuc antyspolecznych i destrukcyjnych. Jak napisalam wyzej, muzyka moglaby pelnic taka funkcje. Ale tak nie jest. Byloby to zbyt proste. Nie byloby dewiantow, przestepcow. Wystarczyloby puscic im muzyke i od razu stawaliby sie lepszymi ludzmi. Muzyczny przekaz zawsze wedlug mnie pozostanie przekazem jedynie estetycznym, zbyt prostym by wyzwalac nas z negatywnych ( az tak negatywnych ) uczuc. Muzyka po prostu ma nam towarzyszyc w zyciu, umilac wspolnie spedzane chwile z przyjaciolmi, z sympatia, ogolnie mowiac ma nam towarzyszyc podczas spedzania wolnego czasu.Muzyka nie ma az takiej mocy, by zwalczac zle emocje, zachowania, myslenie.