Nocne zwyczaje Henry' ego w jego kobietach budziły grozę. Po pierwsze jak się okazuje chrapał leżąc na wznak. A potem wiercił się i miotał, zmieniając pozycję jak cała flota w akcji. Potem, bezlitośnie, co jakąś godzinę się budził- nie mogły nadążyć za ruchliwym Henrym, co przepadał
o 3 nad ranem, po nowe tabletki albo papierosa, czytał dawne listy, pisał nowe, gryzmolił pozbawione umiaru Piosenki; po czym znów do łóżka, na starą melodię, albo się sposobił do wykrztuśnego kaszlu, już bez żadnych sprzeczek a to jest jak śmierć. Zło które im wyrządzał
one gromadziły w sobie, potem przebaczały, tajemnicze, słodkie; przyznacie jednak, że tak się nie da żyć a nawet przeżyć. Nie wspomnę już o snach i nie powtórzę jak drżał i oblewał się potem- coś tu musi puścić: o piątej na nogach już na dobre.
Henry nocą - John Berryman
Nocne zwyczaje Henry' ego w jego kobietach budziły grozę. Po pierwsze jak się okazuje chrapał leżąc na wznak. A potem wiercił się i miotał, zmieniając pozycję jak cała flota w akcji. Potem, bezlitośnie, co jakąś godzinę się budził- nie mogły nadążyć za ruchliwym Henrym, co przepadał
o 3 nad ranem, po nowe tabletki albo papierosa, czytał dawne listy, pisał nowe, gryzmolił pozbawione umiaru Piosenki; po czym znów do łóżka, na starą melodię, albo się sposobił do wykrztuśnego kaszlu, już bez żadnych sprzeczek a to jest jak śmierć. Zło które im wyrządzał
one gromadziły w sobie, potem przebaczały, tajemnicze, słodkie; przyznacie jednak, że tak się nie da żyć a nawet przeżyć. Nie wspomnę już o snach i nie powtórzę jak drżał i oblewał się potem- coś tu musi puścić: o piątej na nogach już na dobre.