Czy mógłby mi ktoś określić sytuację przed wybuchem powstania warszawskiego?
Proszę nie wklejajcie żywcem skopiowanych rzeczy z internetu. Potrzebuję kilka prawdziwych, dobrych zdań na ten temat.
" Life is not a problem to be solved but a reality to be experienced! "
© Copyright 2013 - 2024 KUDO.TIPS - All rights reserved.
Warszawa weszła w dość spokojnie w rok 1944, piąty rok okupacji. Mieszakańcy stolicy chcieli wierzyć, że ostatni, przecież widzieli jak rok wcześniej likwidowano getto, widzieli zamach na Kutscherę. Widzieli też, iż sowiecka Armia Czerwona nieubłaganie zbliża się do Warszawy.
Terror niemiecki naislał się. Masowe aresztowania, rozszteliwania w Palmirach, znikanie ludzi. Swiadomość zbliżania się wojska polskiego. Nie prawdziwego tylko ludowego, ale nadal naszego.
W umysłach dowódców AK pojawiła się myśl, że trzeba działać. Brak działań oznaczał, że Sowieci zatrzymają się w Berlinie, oznaczał, że Polska zostanie kolejną sowiecką republiką. Nie po to walczyli - za Wilno, za Grodno, za Lwów... Mieli świadomość, iż wystawiają na śmierć wielu młodych synów polskiej ziemie, ale czy mieli wybór? Czy mogli postąpić inaczej...
PS niech autor pytania da mi znać w wiadomości prywatnej co myśli o tym opisie.