Czy możecie mi streścić jedną legendę z książki "Legendy warszawskie"?? ♥ Najlepiej, żeby nie było z Internetu, proszę! Czekam na odp. ♥♥♥ Możecie wziąć legenty takie jak ; Kościół Panny Marii, Chrystus Cudowny u Fary, Zbójcy, Złota kaczka itp.
" Life is not a problem to be solved but a reality to be experienced! "
© Copyright 2013 - 2024 KUDO.TIPS - All rights reserved.
Dawno, dawno temu żył w Warszawie, w podziemiach miasta, okropny bazyliszek. Miał kształt koguta i krwawe ślepia, smocze skrzydła i ogon jaszczura. Skóra jego była żółto - brązowa i mocno pomarszczona. Straszny wygląd bazyliszka przerażał ludzi. Na dodatek potwór miał straszną moc: gdy spojrzał na ofiarę, zmieniał ją w kamień. Polował zwykle nocą, siejąc wśród mieszkańców stolicy wielki strach i grozę.
Nagle wpada do karczmy szewc Franciszek i zaczyna głośno krzyczeć:
- Znowu zabił następną osobę!
Król, słysząc tę wieść okrutną, wymyślił plan:
- Niech najgorszy więzień, stawi się tu, przede mną.
Po czym powiada do skazańca:
- Albo wymyślisz plan na zgładzenie potwora, albo o świcie oddasz swoją głowę katu.
Po chwili namysłu sprytny człowiek wpadł na wspaniały pomysł. Obwiesił się lustrami i ruszył w nocy do piwnicy, gdzie mieszkał bazyliszek. Okropny jaszczur, gdy spojrzał na niego, ujrzał w lustrach własne odbicie i zamienił się w kamień. Ludzie, którzy skamienieli pod wzrokiem jaszczura ożyli, a ludność warszawska odetchnęła z ulgą.
Tak to bazyliszek został pokonany własną bronią. Sam zamienił się w kamień. A skazańcowi przywrócono wolność.