"Czego uczą nas wielkie tragedie, czy solidarność narodu jest tylko gestem wynikającym z potrzeby chwili, czy istnieje nadzieja na trwałą zmianę postępowania?"- Uzasadnij na podstawie własnych obserwacji w formie wypracowania
Angelika123
Pełno ludzi wokół grobów, każdy stoi zadumany. Składają wieńce, kwiaty, uprzątają zeschłe liście, zapalają znicze, modlą się za zmarłych, wspominają ich za życia.
Nocą zaś niebo rozświetla łuna barwnych świateł, migających na wietrze. Pamiętajmy o wszystkich tragicznie zmarłych.
Zapalmy światełko nadziei na zapomnianym grobie, tym którzy już nikogo nie mają wśród żywych, o których nikt już nie pamięta. Pielęgnujmy pamięć o tych co zgineli uczmy tego nasze dzieci, jeżeli tego nie zrobimy, to o nas nikt już nie będzie pamiętał.
Dziwne jest ot życie, bo zakończone nagłą śmiercią - niewiadomo co się potem dzieje z duszą człowieka....
Ktoś jest a zaraz potem kogoś nie ma......
Czas szybko upływa dlatego dziś w sposób szczegółny trafiają słowa ks. Twardowskiego "Spieszmy się kochać ludzi, tak szybko odchodzą zostanie po nich...."
Właściwie co po nas zostaje... Wspomnienie... Pył.... Smutek i żal....
Ode mnie zależy co po sobie pozostawie. Jaki ślad??? Jak będą mnie wspominać. czy zasłużę na szacunek innych i w niebie na otwarte drzwi.
Czy wystarczy kupić kwiaty, zapalić znicz i odmówić modlitwę, by oddać tragicznie zmarłym należny hołd? Może nadeszła okazja, aby poświęcić trochę więcej czasu przemysleniom,na temat tego czego faktycznie uczą nas ostatnie tragedie. Chociażby trwajaca 7 dni zaloba narodowa byla zachętą do zadumy, do przemyśleń o przemijającej historii,o nieuchronnosci smierci którą warto utrwalić dla potomnych. Mialabyc to dla nas także dobra lekcja. Pamięć o niedawno zmarłych jest świadectwem rytuałów pogrzebowych, jest również rysem naszej obyczajowości. Człowiek żyje tak długo, jak długo trwa pamięć o nim.
każdy stoi zadumany.
Składają wieńce, kwiaty,
uprzątają zeschłe liście,
zapalają znicze, modlą się za zmarłych,
wspominają ich za życia.
Nocą zaś niebo rozświetla łuna
barwnych świateł, migających na wietrze.
Pamiętajmy o wszystkich tragicznie zmarłych.
Zapalmy światełko nadziei
na zapomnianym grobie, tym
którzy już nikogo nie mają wśród żywych,
o których nikt już nie pamięta.
Pielęgnujmy pamięć o tych co zgineli
uczmy tego nasze dzieci,
jeżeli tego nie zrobimy,
to o nas nikt już nie będzie pamiętał.
Dziwne jest ot życie, bo zakończone nagłą śmiercią - niewiadomo co się potem dzieje z duszą człowieka....
Ktoś jest a zaraz potem kogoś nie ma......
Czas szybko upływa dlatego dziś w sposób szczegółny trafiają słowa ks. Twardowskiego "Spieszmy się kochać ludzi, tak szybko odchodzą zostanie po nich...."
Właściwie co po nas zostaje... Wspomnienie... Pył.... Smutek i żal....
Ode mnie zależy co po sobie pozostawie. Jaki ślad??? Jak będą mnie wspominać. czy zasłużę na szacunek innych i w niebie na otwarte drzwi.
Czy wystarczy kupić kwiaty, zapalić znicz i odmówić modlitwę, by oddać tragicznie zmarłym należny hołd? Może nadeszła okazja, aby poświęcić trochę więcej czasu przemysleniom,na temat tego czego faktycznie uczą nas ostatnie tragedie. Chociażby trwajaca 7 dni zaloba narodowa byla zachętą do zadumy, do przemyśleń o przemijającej historii,o nieuchronnosci smierci którą warto utrwalić dla potomnych. Mialabyc to dla nas także dobra lekcja. Pamięć o niedawno zmarłych jest świadectwem rytuałów pogrzebowych, jest również rysem naszej obyczajowości. Człowiek żyje tak długo, jak długo trwa pamięć o nim.