Moim zdaniem czas leczy rany, ponieważ w miarę upływu dni, lat, miesięcy zapominamy o całej sytuacji i nie jest ona tak druzgocąca, jak była na początku.
Jednym z argumentów jakie mogę uznać za poprawne jest choćby to gdy stracimy osobę bliską naszemu sercu. To na początku trudna sytuacja. Lecz z czasem czas leczy rany :) Człowiek zapomina o tym co się działo i żyje dalej choć zdaje sobie nadal z tego sprawę. Drugim argumentem jest to jak ktoś zaliczy wpadkę naprzykład w szkole. Na początku wszyscy o tym rozmawiają, a pózniej zapominają.
Moim zdaniem czas leczy rany, ponieważ w miarę upływu dni, lat, miesięcy zapominamy o całej sytuacji i nie jest ona tak druzgocąca, jak była na początku.
Zgadzam się z tym twierdzeniem jak najbardziej.
Jednym z argumentów jakie mogę uznać za poprawne jest choćby to gdy stracimy osobę bliską naszemu sercu. To na początku trudna sytuacja. Lecz z czasem czas leczy rany :) Człowiek zapomina o tym co się działo i żyje dalej choć zdaje sobie nadal z tego sprawę. Drugim argumentem jest to jak ktoś zaliczy wpadkę naprzykład w szkole. Na początku wszyscy o tym rozmawiają, a pózniej zapominają.