W Ewangeli fascynujaca moze byc prostota z jaką Jezus uzrawiał chorych, niewidomych, przywaracał życie umarłym .
Ciekawić moze prostota z jaką uczniowie Jezusa głosili na świecie dobrą nowinę ... pomimo prześladowań odważnie wyznawali swoją wiarę ... Co ciekawe praktycznie każdy kto o niej usłyszał (o chrześcijaństwie) pragnął je przyjąć .
Poczucie strachu napedza w nach w mometach w których Bóg okazywał swoja złość na nieposłusznym ludzie np. wyprowadzonym z Egiptu. Wyzwoleńcy odlali sobie posag zloteog cielca (o ile sie nie myle) i oddawali mu czesć . Bóg w złosci spóścił na nich węże które swoim jadem zabijały ukąszonych ... bardzo duzo ludzi umarło .
Nastepnie Bóg kazał uplesc im miedzianego węża i kazdy kto na niego spojrzał był ocalony od ukąszenia a co z tym związane- od śmierci .
Ciekawy cytat :
2 Księga Samuela2:12-16 Abner, syn Nera, i słudzy Iszbaala, syna Saula udali się z Machanaim do Gibeonu. Wyruszył również Joab, syn Serui, ze sługami Dawida. Spotkali się u stawu gibeońskiego. Ci rozmieścili się po jednej stronie, a tamci po drugiej stronie stawu. Abner zawołał do Joaba: «A może wystąpią młodzieńcy i dadzą nam pokaz walki?» Joab rzekł: «Niech występują!» Powstali więc i ciągnęli w ustalonej liczbie: dwunastu Beniaminitów ze strony Iszbaala, syna Saula, i dwunastu ze zwolenników Dawida. Każdy pochwycił swego przeciwnika za głowę i [utopił] miecz w jego boku, tak że zginęli razem. Miejsce to nazwano "Polem Boków". Znajduje się ono w Gibeonie.
Mam nadzieje ze pomogłem i nic nie poknociłem w tej opowieści o wężach .
W Ewangeli fascynujaca moze byc prostota z jaką Jezus uzrawiał chorych, niewidomych, przywaracał życie umarłym .
Ciekawić moze prostota z jaką uczniowie Jezusa głosili na świecie dobrą nowinę ... pomimo prześladowań odważnie wyznawali swoją wiarę ... Co ciekawe praktycznie każdy kto o niej usłyszał (o chrześcijaństwie) pragnął je przyjąć .
Poczucie strachu napedza w nach w mometach w których Bóg okazywał swoja złość na nieposłusznym ludzie np. wyprowadzonym z Egiptu. Wyzwoleńcy odlali sobie posag zloteog cielca (o ile sie nie myle) i oddawali mu czesć . Bóg w złosci spóścił na nich węże które swoim jadem zabijały ukąszonych ... bardzo duzo ludzi umarło .
Nastepnie Bóg kazał uplesc im miedzianego węża i kazdy kto na niego spojrzał był ocalony od ukąszenia a co z tym związane- od śmierci .
Ciekawy cytat :
2 Księga Samuela2:12-16
Abner, syn Nera, i słudzy Iszbaala, syna Saula udali się z Machanaim do Gibeonu. Wyruszył również Joab, syn Serui, ze sługami Dawida. Spotkali się u stawu gibeońskiego. Ci rozmieścili się po jednej stronie, a tamci po drugiej stronie stawu. Abner zawołał do Joaba: «A może wystąpią młodzieńcy i dadzą nam pokaz walki?» Joab rzekł: «Niech występują!» Powstali więc i ciągnęli w ustalonej liczbie: dwunastu Beniaminitów ze strony Iszbaala, syna Saula, i dwunastu ze zwolenników Dawida. Każdy pochwycił swego przeciwnika za głowę i [utopił] miecz w jego boku, tak że zginęli razem. Miejsce to nazwano "Polem Boków". Znajduje się ono w Gibeonie.
Mam nadzieje ze pomogłem i nic nie poknociłem w tej opowieści o wężach .
pozdrawiam
piXel