Każde cierpienia ma jakiś sens. Nic nie dzieje się bez przyczyny. Kiedy cierpimy stajemy się brdziej odporniejsi na zadawany ból. gdyby nie było cierpienia stali bysmy sie egoistami. Cierpienie uczy nas cierpiliwości . Możemy podczas cierpienia znaleźć prawdziwych przyjaciół. bo zawsze prawdziwych przyjacół znajduję się w biedzie. Kiedyś za nasze grzechy cierpiał Jezus ale miało to bardzo głeboki sens. To cierpienie nas zbawiło.
mam nadzieje że ci pomogłam i chociaż troszke rozjaśniłam umysł.;] pozdrawiam
Mickiewicz nadaje sens cierpieniu Polaków (kraj pod zaborami), uznając nas za naród wybrany. Przyrównuje nasz naród do Chrystusa, przybitego na krzyżu o 3 ramionach (3 zaborcy).
Dzięki temu, przynajmniej według mnie, cierpienie ma pewnien sens. Będziemy narodem, który 'zbawi' Europę itd.
Po przeczytaniu "Dziadów cz. III" wielu ludzi podniosło się na duchu więc jest to pewna korzyść. Zrozumieć, że cierpi się po coś może przemienić się w pozytyw.
Słyszałaś może o słynnej sentencji egzystencjonalistów - "cierpię, więc jestem" ? Cierpienie to element egzystencji człowieka, więc nie powinno być czymś niezwykłym, powinniśmy do tego przywyknąć i wiedzieć, że później będziemy za nie wynagrodzeni w niebie.
Każde cierpienia ma jakiś sens. Nic nie dzieje się bez przyczyny. Kiedy cierpimy stajemy się brdziej odporniejsi na zadawany ból. gdyby nie było cierpienia stali bysmy sie egoistami. Cierpienie uczy nas cierpiliwości . Możemy podczas cierpienia znaleźć prawdziwych przyjaciół. bo zawsze prawdziwych przyjacół znajduję się w biedzie. Kiedyś za nasze grzechy cierpiał Jezus ale miało to bardzo głeboki sens. To cierpienie nas zbawiło.
mam nadzieje że ci pomogłam i chociaż troszke rozjaśniłam umysł.;] pozdrawiam
Słyszałaś może o motywie mesjanizmu?
Mickiewicz nadaje sens cierpieniu Polaków (kraj pod zaborami), uznając nas za naród wybrany. Przyrównuje nasz naród do Chrystusa, przybitego na krzyżu o 3 ramionach (3 zaborcy).
Dzięki temu, przynajmniej według mnie, cierpienie ma pewnien sens. Będziemy narodem, który 'zbawi' Europę itd.
Po przeczytaniu "Dziadów cz. III" wielu ludzi podniosło się na duchu więc jest to pewna korzyść. Zrozumieć, że cierpi się po coś może przemienić się w pozytyw.
Słyszałaś może o słynnej sentencji egzystencjonalistów - "cierpię, więc jestem" ? Cierpienie to element egzystencji człowieka, więc nie powinno być czymś niezwykłym, powinniśmy do tego przywyknąć i wiedzieć, że później będziemy za nie wynagrodzeni w niebie.