Przemówienie z lektury .
ŻE BRONISZ BALLADYNĘ TAK JAK BYŚ BYŁA/BYŁ JEJ ADWOKTEM I BRONIŁA/BRONIŁ JĄ W SĄDZIE .
Kto pomoże. ?
Dam najjj . ;p
" Life is not a problem to be solved but a reality to be experienced! "
© Copyright 2013 - 2024 KUDO.TIPS - All rights reserved.
Przemówienie oskarżające Balladynę
Witam Szanowny Wysoki Sąd, Drogą Obronę oraz oskarżoną. Jesteśmy tutaj po to, aby osądzić Balladynę. Ja, prokurator mam obowiązek udowodnić wszystkim zgromadzonym, że ta kobieta jest winna zarzucanych jej czynów. Zamierzam też ubiegać się o jak najwyższą karę dla niej.
Jak już wcześniej powiedziałem domagamy się aby Balladyna były srogo ukarana. Jej życie dowodzi o tym jak powinna skończyć. Taką osobę jak ona można bez wahania skazać na śmierć. Jednakże, jak mówi prawo każda osoba jest niewinna dopóki nie udowodni się jej winy i każdemu należy się uczciwy proces. Więc teraz, zgodnie z wszelkim zasadami, udowodnię, ze Balladyna jest winna stawianych jej zarzutów.
Starożytny filozof Seneka powiedział „Czego nie zabrania prawo, zabrania wstyd”. Ale oskarżonej nie powstrzymał od zabijania ani wstyd ani tym bardziej system prawny. Zabiła ona wielu ludzi. Mało tego, ludzie których uśmierciła, nie byli jej obcy. Winowajczyni dopuściła się jednej z największych przestępstw. Zbrodni przeciwko rodzinie. Balladyna była bowiem wyrodną córką. Najpierw zabiła swoją siostrę po to by móc się ożenić z Kirkorem. Zrobiła to, mimo że Alina powiedziała, że odstąpi jej księcia. Jednak oskarżona utrzymuje, że miała potem wyrzuty sumienia i opłakiwała stratę siostry. Moi drodzy, winowajczyni po prostu na chwilę nie wytrzymała z emocji. Powiedzcie sami, czy ktoś kto strasznie opłakuje bliską mu osobę, jest w stanie zabronić jej wskrzeszenia? A czy jest w stanie zrobić to dwa razy? Balladyna właśnie tak postąpiła.
Oskarżona zabiła nie tylko swoją siostrę. To samo uczyniła z swoją matką. Najpierw w zamku wyparła się jej, mówiąc że to obca kobieta, potem skazała ją na tortury. Muszę przyznać że podczas gdy jej rodzicielka przeżywała męczarnie, w winowajczyni na chwilę znów odezwała się sumienie. Ale tylko na moment. Nic nie zrobiła żeby ulżyć matce, która to ją tuliła do snu gdy Balladyna była jeszcze małym dzieckiem. Czy osoba skazująca swoją mamę na tortury, może nosić miano dobrej?
Kolejne zabójstwa nie były już dla niej wyzwaniem. Przyczyniła się do śmiecia swojego męża, którego poślubiła tylko dlatego by zdobyć władzę. Żeby zdobyć Koronę Popielów zabiła Grabca, swoją byłą miłość. Uśmierciła też pustelnika, bo za dużo wiedział o jej przeszłości. Z tego samego powodu pozbawiła życia Kostryna, swojego wspólnika do interesów.
Wysoki sądzie, Oskarżona nie tylko zabijała. Kobieta również kłamała. „Kto wygłasza kłamstwo, rzadko spostrzega, jak ciężkie brzemię na siebie wkłada: żeby jedno kłamstwo obronić, musi wynaleźć dwadzieścia innych.” Szanowny Sądzie, powyższe słowa wypowiedział Jonathan Swith. Są one dokładnym odwzorowaniem tego, w co wplątała się Balladyna. Za kłamstwem ukrywała swoje poprzednie łgarstwo. Ale oszystwa te, były gorsze, doprowadzały też do zabójstw. Przykładem tego jest śmierć pustelnika i jej matki. Nie mogła pozwolić by wydało się skąd pochodzi i co zrobiła z siostrą, gdyż bała się utraty władzy.
Kończąc, chciałbym pomówić teraz o sumieniu oskarżonej. „Boga nie ma - jest tylko sumienie.” Oto słowa wypowiedziane przez Fjodora Dostojewskiego. Winowajczyni po swoich zbrodniach postanowiła żyć tak jak jakby nie było Boga. Lecz zapomniała o sumieniu. Na początku jeszcze odczuwała, że źle robiła, ale potem nie miała już żadnych zahamowań. Można powiedzieć, że wdała się „wprawę”. Sumienie przestało ją gnębić. Wraz z sumieniem straciła swoje człowieczeństwo. Zaprzeczała swoim zbrodnią pewnie, bez zastanowienia. Była tak żadna władzy, ze sama sobie wmówiła że jest nie winna. Czy człowiek, który stracił jedno z najbardziej ludzkich odczuć – poczucie winy, może zostać uniewinniony?
Wysoki Sądzie, Balladyna to osoba chciwa. Od życia pragnęła jedynie władzy. Do tego celu szła po trupach. Nie zastanawiała się nad swoimi czynami. Nie miała z ich powodu wyrzutów sumienia. Cytując Stanisława Jerzego Leca „Bezmyślność zabija. Innych.”. Ale czyny oskarżonej trudno nazwać bezmyślnością. Prawdzie mówiąc nie wiem jak nazwać jej zachowanie. Wiem tylko, że na pewno nie jest ono ludzkie. Prawda jest taka, że Balladyna, dopuszczając się tych wszystkich zbrodni, straciła swoje człowieczeństwo. Nie potrafi już kochać, a tych których ponoć kochała – zabijała. Nie potrafi już mówić prawdy, musi cały czas kłamać, bo za bardzo się wstydzi sowich czynów. I słusznie, ale wstyd nie naprawi jej błędów. Nie potrafi już współczuć, a najbardziej powinna współczuć sobie.
Sędziowie i Ławo Przysięgłych!
Zgromadziliśmy się tutaj, aby udowodnić, iż Balladyna jest niewinna. Została ona oskarżona o brutalną zbrodnię i wiele innych strasznych czynów.
Pierwszym świadkiem jest Kirkor mąż oskarżonej. Twierdzi on, że postanowił szukać żony w wiejskiej chaty. Dlatego trafił on do chaty, w której mieszkała wdowa z dwiema pięknymi córkami Aliną i Balladyną. Nie wiedział, którą miał poślubić, dlatego wdowa zaproponowała, żeby siostry wysłać do lasu po dzban malin. To tylko maliny doprowadziły, do siostrobójstwa?..
Zaproszona jako świadek została sama oskarżona, która mówi, że nierozsądna siostra uciekła wraz z kochankiem, nie zważając na uczucia matki. Jak Balladyna mogła zabić swoją siostrę? Przecież ona uciekła ze swoim kochankiem!.
Kolejnym świadkiem jest Grabiec, który twierdzi, że w tym czasie został zamieniony w wierzbę. Uważa, że widział na własne oczy jak Balladyna zabija Alinę. Czy Grabiec składa wiarygodne zeznania?
Prosimy, Goplanę, również nimfa twierdzi, że pojawiła się na miejscu zbrodni i widziała ciało Aliny. Wezwała Pustelnika, który leczył zabitą ziołami, lecz nie udało się mu jej ożywić. Czy można jej wierzyć? Przecież nimfy wodne, rusałki nie istnieją. To ona jest winna!! Ona podsunęła matce Balladyny, żeby siostry poszły do lasu po dzban malin. Gdyby nie ona może Alina byłaby dzisiaj wśród nas! To jest tylko jej wina, ona przyczyniła się do tragedii!
Jako świadek przyszedł Pustelnik. Twierdzi on, że został wezwany na miejsce zbrodni przez Jakąś kobietę. Następnie zeznaje, że pojawiła się u nigo do niego tajemnicza kobieta z opaską na czole, która prosi o zlikwidowanie znaku zbrodni. Czy można muwierzyć, że to był znak zbrodni? Może to tylko zwykła plama?
Jako świadka prosimy Filona, który przyniósł jako dowody winy nóż i dzbanek. Jednak mamy wątpliwości czy te dowody są wiarygodne, aby oskarżona została winna? Może nóż zgubił jakiś myśliwy, a dzbanek leżał tam od kilku dni? Czy te dowody są autentyczne?
Następnym świadkiem jest lekarz, który wyznaje nam, że na ciele Fona Kostryna pojawiły się liczne plamy, świadczące nam o jego zatruciu ludomorem. Jednakże nie mamy dowodów, że Fona otruła oskarżona.
Następny świadek twierdzi, że przyniosła królowej rożek ludomoru. Mamy wątpliwości, aby wierzyć świadkowi, ponieważ jest to osoba w podeszłym wieku, która może mieć zaniki pamięci.
Prosimy o głos teraz matkę oskarżonej. Matka Balladyny, twierdzi, że zła córka wypędziła ją z domu, ponieważ wstydziła się swojego wiejskiego pochodzenia. Jednakże matka jest przekonana, że Balladyna nie mogła zabić swojej siostry Aliny. Balladyna dążyła dużym uczuciem swoją siostrę, lecz jak to w każdym rodzeństwie bywa pojawiały się kłótnie.
Zastanówmy się czy matka ma rację?
Moim zdaniem oskarżona jest niewinna, ponieważ jak wiadomo Alina uciekła ze swoim ukochanym i nie pojawił się już się w stronach rodzinnych. Balladyna zabardzo kochała siostrę, aby zrobić jej krzywdę. Proszę o sprawiedliwy wyrok!!!