Bardzo proszę przetranwestować (przetłumaczyć na j. polski dzisiejszy) sonet Jana Andrzeja Morsztyna "Do trupa". Oto tekst sonetu.
Leżysz zabity i jam też zabity,
Ty - strzałą śmierci, ja - strzałą miłości,
Ty krwie. ja w sobie nie mam rumianości.
Ty jawne świece, ja mam płomień skryty.
Tyś na twarz suknem żałobnym nakryty,
Jam zawarł zmysły w okropnej ciemności,
Ty masz związane ręce. ja wolności
Zbywszy mam rozum łańcuchem powity.
Ty jednak milczysz, a mój język kwili,
Ty nic nie czujesz, ja cierpię ból srodze,
Tyś jak lód. a jam w piekielnej śreżodze.
Ty się rozsypiesz prochem w małej chwili,
Ja się nie mogę, stawszy się żywiołem
Wiecznym mych ogniów, rozsypać popiołem.
" Life is not a problem to be solved but a reality to be experienced! "
© Copyright 2013 - 2024 KUDO.TIPS - All rights reserved.
Podmiot liryczny zwraca się do trupa, jako osoby martwej ( to chyba bardzo oczywiste:D)
Więc to by leciało jakoś tak że jest zabity człowiek, oraz podmiot też zabity, ale w sensie miłosnym (2 wers), trup zginął od strzały. Z Trupa wyciekła krew, a podmiot stracił rumianość (barwa skóry, może chodzić o sens życia) Ze świecami nie jestem raczej w stanie zinterpretować, wydaje mi się że chodzić może o niebo, a ze strony podmiotu o nadzieje, która gaśnie.
2 zwrotka
Zmarłym kładzie się sukno na twarz, taki materiał pogrzebowy, podmiot staje się odludkiem, wyłącza zmysły. Trup ma związane ręce, a więc nie porusza się, podmiot nie ma wolości, dla niego niespełnienie miłosne blokuje drogę do wolości, byłby wolny gdyby był szczęśliwie zakochan, nie jest też wolny bo nie może trzeźwo myśleć.
3 zwrotka.
Trup nie mówi, martwe osoby nie mówią, a podmiot płacze z powodu nieszczęśliwej miłośći, ubolewa nad tym. Trup nic już nie czuje, a podmiot musi cierpieć, czuje straszny ból. Pali go.
4 zwrotka
Dla trupa wszystko to już mała chwila, a więc okres w którym stanie się popiołem to tylko chwila, dla podmiotu jego cierpienie to wieczność, jego miłość (mych ogniów) zrobiła z niego żywioł, który nie jest w stanie przeminąć.
Przekład wolny, ja to tak rozumiem:)