Niespodziewanie wyłonił się las. Adam był nieco zdziwiony, bo nigdy go wcześniej nie widział, a przecież bywał nad zatoką nieraz. Może po prostu nie dotarł tak daleko, a może... Nie chciał się więcej zastanawiać, kłopotów miał aż nadto. Przystanął i zaczął się przyglądać - ciarki przeszły mu po plecach... a) Opisz las tak, aby również czytelnikowi ciarki mogły przejść po plecach. Opis :
Nagle Adam usłyszał coś dziwnego. Jakaś tajemnicza siła popchnęła go w głąb. Nie wyglądał na opanowanego....
b) Opisz co nasz bohater czuł, o czym myślał podczas przechodzenia przez las ( to jest opis przeżyć wewnętrznych.) Co powodowało jego strach Opis:
Jak skończyła się historia ? Dokończ opowieść ! Opis:
Z góry bardzo dziękuje !!!! DAM NAJJJJJJJJ PILNE PILNE PILNE !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! MAM BYĆ DUŻO TEGO NAPISANEGO BARDZO DUŻO !!!
Hatsuke
A)Niespodziewanie wyłonił się z ciemnego lasu.Drzewa pousychane wyginające się w karzdą strone.nawet w dzien przechodząc przez straszny las zdaje sie jakby ktos cie sledzil
b)Chłopiec poczól przerażynie.Nie mógł wrócic poniewaz szli za nim jakies zakapturzone postacie weic biegl przez siebię.Adamowi chcialo sie plakac.biegnąc czul na plezach tysiące spojrzen.chwile potem usluszal za sobą przerazający smich,bynajniej nie byl ludzki.chlopiec ze strchu przyspieszyl po pieciu minutach biegu nie patrzyl gdzie biegnie.w oddali zobaczyl chate weic czym predzej do niej pobiegl i wszedl do srodka.w chacie na bujanym fotelu siedzial merzczyzna.mial ok.180 wzrostu sredniej dlugosci brodę i czarne wlosy.chlopiec w pospiechu opowiedzial mu wszystko i poprosil o pomoc.merzczyzna otwozyl klape w podlodze i poweidzial ze ma tam wejsc ,adam wachal sie...w pewnej chwili merzczyzna go tam wepchnąl. alopiec spadl na soc twardego.zapalil latarke ktora mial w kieszeni i zobaczyl przerazajacy widok.przed nim siedzialy dzieci w pozarpanych ciuchach,byly podrapane i brudne.adam wiedzial ze nie ma dla niego nadzieji i skonczy tak jak oni...
2 votes Thanks 0
marta975312468
Nagle Adam usłyszał coś dziwnego. Jakaś tajemnicza siła popchnęła go w głąb. Nie wyglądał na opanowanego i przeczuwał, że jeżeli wejdfzie jeszcze bardziej w głąb lasu ujrzy coś przerażającego. I stało się tak. Adam wchodził wciąż dalej i dalej w straszliwy las, w pewnym momencie poczuł jakby ktoś stał za nim. Zaczął powoli lecz z przerażeniem odwracać się do tyłu. Gdy zobaczył kto stoi za nim zaczął przeraźliwie krzyczeć. Były to nietoperze, które właśnie nadleciały aby zaczepić się na gałęzi drzewa, które było za nim.
b)Chłopiec poczól przerażynie.Nie mógł wrócic poniewaz szli za nim jakies zakapturzone postacie weic biegl przez siebię.Adamowi chcialo sie plakac.biegnąc czul na plezach tysiące spojrzen.chwile potem usluszal za sobą przerazający smich,bynajniej nie byl ludzki.chlopiec ze strchu przyspieszyl po pieciu minutach biegu nie patrzyl gdzie biegnie.w oddali zobaczyl chate weic czym predzej do niej pobiegl i wszedl do srodka.w chacie na bujanym fotelu siedzial merzczyzna.mial ok.180 wzrostu sredniej dlugosci brodę i czarne wlosy.chlopiec w pospiechu opowiedzial mu wszystko i poprosil o pomoc.merzczyzna otwozyl klape w podlodze i poweidzial ze ma tam wejsc ,adam wachal sie...w pewnej chwili merzczyzna go tam wepchnąl. alopiec spadl na soc twardego.zapalil latarke ktora mial w kieszeni i zobaczyl przerazajacy widok.przed nim siedzialy dzieci w pozarpanych ciuchach,byly podrapane i brudne.adam wiedzial ze nie ma dla niego nadzieji i skonczy tak jak oni...