Błagam potrzebuję na jutro!
Napiszcie mi opowiadanie na byle jaki temat, ale żeby był ciekawe, dodawajcie dialogi i w ogóle, żeby było dobre. Aha i to ma zająć 2,5 strony A4. Daję naj...oczywiście! Dawać jak najlepsze opowiadania! Z góry dziękuję :D
" Life is not a problem to be solved but a reality to be experienced! "
© Copyright 2013 - 2025 KUDO.TIPS - All rights reserved.
Lato tego roku było cudowne , ciągle świeciło słońce i dzień był długi , z racji czego dłużej mogłam przebywać na dworze z przyjaciółmi . Graliśmy w rózne gry , jeździliśmy na rolkach i rozbawialiśmy siebie nawzajem jak to zawsze bywa .
Któregoś gorącego popołudnia przyszła do mnie Magda i dziwnym tonem powiedziała :
- Cześć , nie moge już z wami spędzać czas .. Przepraszam
Ale , Madziuuu.. odpowidziałam.
Popatrzyła na mnie ze łzami w oczach i odeszła , nie wiedziałam co ja takiego zrobiłam , że moja najlepsza kumpela miała mnie nadwyraźniej dośc . To było straszne , bicie się z własnymi myślami , które bezustannie krązyły mi po głowie . Następnego dnia spotkałam się z Ewą i Bartkiem ,, może oni będą coś wiedzieli '' pomyślałam .
- Cześć wam . Wiecie mam problem , nie wiem kompletnie co mam sama robić w takiej sytuacji .
- No ale co się stało ? zapytał przejęty Bartek
- No sama dokładnie nie wiem , wczoraj były u mnie Magda i powiedziała , że nie może się z nami spotykac , kiedy chciałam zapytac czemu szybko sobie poszła .
- To okropnie dziwne , przeciez nasza Madzia tak bez słowa nie odchodzi - odparła Ewa
- Też tak myślałm , musimy coś z tym zrobić .. Tylko co ?
- Słuchajcie dziewczyny nie róbmy czegoś wbrew Magdzie , może ona ma jakiś wązny powód . Powiedział Bartek
- Ee tam , musimy jej pomóc , bo jeżeli ma kłopoty to tylko my możemy jej pomóc jako przyjaciele , przeciez jej nie zostawimy..
- Co prawda to prawda - dodała Ewa i poszliśmy do Magdy domu.
Kiedy byliśmy już pod jej domem , nie wiedziliśmy co mamy powiedzieć , jak się zachować ..No ale przeciez , nie mogliśmy tego od tak zostawić , to jest nasza kochana Madzia .
Po chwili zapukaliśmy do jej domu , z początku nikt nie otwierał , jednak po chwili otworzyła nam drzwi jej mama .
- Dzień dobry , zastaliśmy Magdę ?
- Dzień dobry , tak ale Madzia jest chora i nie może się z nikim spotykać .
- Chora ? spoglądaliśmy ciągle na mamę Madzi .
- Tak , to nic takiego , wietrzna ospa ..
Cicho zaśmialiśmy się i w głębi duszy cieszyliśmy się , że naszej przyjaciółce nic nie jest .
- Dobrze , to my przepraszamy .. Niech Pani pozdrowi Madzie..
Jak bardzo byliśmy uradowani , że to nic strasznego , bardo balismy się przeciez o Magdę , jednak nasze obawy zostały ,, rozwiane ''.
To były wbrew pozorom świetne wakacje , mimo , że nasza koleżanka nas okłamała . MOże chciała nas chronic przed ta ospą ? A może wstydziła się nam o tym powiedzieć ? Nie wiemy sami , jednak dobrze , że wszystko tak szczęśliwie się ułożyło ..