"Ależ niesamowita historia!" Napisz opowiadanie o jakimś ciekawym wydarzeniu ,w którym uczestniczyłeś(nie musi tak być ,możesz zmyślić). Aby ubarwić tekst swojego opowiadanie użyj : *zdania wykrzyknikowe *słownictwo oceniające np. świetny , wspaniały ,okropny,koszmarny,wspaniały itp. *porównań . np. zrobił się czerwony jak burak , * sformułowań nazywających uczucia i wrażenia ,np . oblał mnie zimny pot , poczułem ,że włosy stanęły mi dęba .
Niedawno odwiedziliśmy z rodzicami Zoo w Krakowie. Byłam tam pierwszy raz, więc spodziewałam się niesamowitych wrażeń, bo od zawsze kochałam zwierzęta. Niestety złośliwość losu sprawiła, że podczas oglądania surykatek zaczął mnie przerażająco boleć brzuch, więc postanowiłam poszukać z tatą toalety. W końcu znaleźliśmy jakieś drzwi, ale bez oznakowania. Mimo wszystko, postanowiłam je otworzyć. Stała tam najprawdziwsza pantera! Mojego nogi zrobiły się jak z waty, a serce zaczęło coraz szybciej bić. Była tak blisko, że nie wiedziałam, czy powinnam się ruszać! Oblał mnie zimny pot, całkiem zapomniałam, że z tyłu stoi mój tato. Pantera szczerzyła do mnie swoje kły i bałam się, że zaraz do mnie podejdzie. Była nastawiona na atak, bo stałam się jej obiektem obserwacji. Nagle zrobiła krok w kierunku mnie! Myślałam, że zemdleję. Na szczęście tato szybko wytargał mnie za drzwi i zamknął je z wielkim hukiem. Zapomniałam zupełnie o bólu brzucha. Później razem śmialiśmy się z tej niezwykłej przygody. A to heca!
''Ależ niesamowita historia!''
Niedawno odwiedziliśmy z rodzicami Zoo w Krakowie. Byłam tam pierwszy raz, więc spodziewałam się niesamowitych wrażeń, bo od zawsze kochałam zwierzęta. Niestety złośliwość losu sprawiła, że podczas oglądania surykatek zaczął mnie przerażająco boleć brzuch, więc postanowiłam poszukać z tatą toalety. W końcu znaleźliśmy jakieś drzwi, ale bez oznakowania. Mimo wszystko, postanowiłam je otworzyć. Stała tam najprawdziwsza pantera! Mojego nogi zrobiły się jak z waty, a serce zaczęło coraz szybciej bić. Była tak blisko, że nie wiedziałam, czy powinnam się ruszać! Oblał mnie zimny pot, całkiem zapomniałam, że z tyłu stoi mój tato. Pantera szczerzyła do mnie swoje kły i bałam się, że zaraz do mnie podejdzie. Była nastawiona na atak, bo stałam się jej obiektem obserwacji. Nagle zrobiła krok w kierunku mnie! Myślałam, że zemdleję. Na szczęście tato szybko wytargał mnie za drzwi i zamknął je z wielkim hukiem. Zapomniałam zupełnie o bólu brzucha. Później razem śmialiśmy się z tej niezwykłej przygody. A to heca!