Aby przedostać się na drugą stronę rzeki musisz przejść po kładce, która nie wydaje ci się stabilna. Opisz swoje uczucia.
przynajmniej 15 liniej (zeszyt)
" Life is not a problem to be solved but a reality to be experienced! "
© Copyright 2013 - 2024 KUDO.TIPS - All rights reserved.
Jedyną drogą jaka mi przyszla do głowy była kładka na rzece wydawało mi się zże to byłka z masłem gdy stanełam o krok od wody nagle zaczeła płynąc o wiele szybciaj przeszedł mnie dreszcz i stałam tak nie mogac się ruszyć pochwili zastonowienia popatrzylam na zegarek i znów przejarzenie .Wszysko było przeciwko mnie. podeszłam bliżej z coraz mocniejszym strachem i nagle powiedziałam raz kozie śmierć co mi zawsze pomagało . zrobiłam krok i znalazłam sie na kładce i nagle czółam wilgotność w prawy bucie i znów serce szybciej uderza . Ztałam jak słub kiedy nagle zobaczyłam prze demną pęknięcie za lęku przed wpadnięcim do wody nie udrzymalam ronowgi i zaczełam sie kiwać. Kiedy zrozumiala że mam do wyboru wpaćś do lodowatej wody lub spróbować uciec coraz szybciej brzybliżałam się do celu.Po dłuszej sekundzie zalazłam się na lądzie zadowolona z siebie poszłam dalej ale już nigdy nie stanełam na kladce
Napiszę Ci to w formie monologu bo nie uściśliłaś w jakiej ma być. :)
Za chwilę przejdę na drugą stronę. Ale ta kładka całe się trzęsie, a wieje tylko delikatny wiaterek. Tak bardzo się boję, precież w każdej chwili może runąć. A co jeśli ja będę na niej wtedy stała? Cała się trzęsa na samą myśl o zrobieniu kroku. To zdumiewające uczucie kiedy strach paraliżuje całe ciało i nie pozwala na wydobycie z gardła choćby jednego dźwięku. Moje serce bije jak oszałałe a w głowie słyszę tylko jedną, ale za to nader wyraźną myśl: NIE IDŻ. Chyba jednak ruszą. Mimo tego, iż jestem pełna obaw wiem, że musę to zrobić. W końcu raz się żyje. No właśnie, raz... szkoda byłoby tak głupio zginąć. Jednak nie mam wyboru, jeśli się nie zdecyduję, nie będę w stanie przedostać się na drugą stronę.Zrobię to... tylko pomału nie spieszy się mogę iść nawet cały dzień... Przeszłam! Hura, jestem tak szczęśliwa! Teraz już wiem, że nie było się czego bać!
Nie wiem czyn o to Ci chodziło, ale mam nadzieję, że pomogłam:)