Gdybym była duchem i miała moc ostrzegania i dawania rady zawędrowała bym do polskiego parlamentu i powiedziała posłom coś takiego: "Czy nie widzicie tego, że trwonicie czas i pieniądze na walki polityczne, a zapominacie o tych, którzy was wybrali? Czy naprawdę jest wam obojętny los wielu tysięcy ludzi, którzy żyją w biedzie, którym brakuje na jedzenie i godne życie? Czy nie widzicie panującej wszędzie agresji i przemocy? Radzę Wam opamiętajcie się i róbcie to co powinniście. Zamiast obradować w gabinetach wyjdzcie do ludzi, rozmawiajcie z nimi, pytajcie i słuchajcie, właśnie z tych którzy Was wybrali. Ostrzegam Was, że jeśli nie zmienicie siebie i Waszego sposobu działani czas zapłaty może być bliski. Któregoś dnia to Wy znajdziecie się z drugiej strony i zobaczycie czym jest życie normalnego człowieka. Ale może też przyjść czas, że ludzie zbuntują się i przyjdą upomnieć się o swoje bo ich cierpliwość jest coraz mniejsza". Pózniej powędrowała bym do róznych miejscowości i dużych miast i małych miasteczek i wsi. Spotykała bym się z ludzmi i mówiła: "Popatrzcie na siebie, wierzycie w Boga, chodzicie do Kościoła, a cóż dobrego robicie? Czy nie zapomnieliści o Waszych obowiązkach wobec Rodziny, jak traktujecie Wasze dzieci i bliskich? Czy znając przykazania boże tak właśnie postępujecie w życiu? Skąd w Was tyle złości, nienawiści, agresji, zawiści? Gdzie Wasza miłośc blizniego? Opamietajcie się zanim nie będzie za pózno. A jak już się ockniecie przyjrzyjcie się pracy Waszych Posłów i Radnych. Zastanówcie się czy wybraliście właściwych ludzi i zacznijcie od nich wymagać. Nie narzekajcie po kątach, ale bądzcie aktywni.
Ale zanim to uczynicie spójrzcie na siebie, bo dzieło poprawy należy zaczynać od samego siebie.
Gdybym była duchem i miała moc ostrzegania i dawania rady zawędrowała bym do polskiego parlamentu i powiedziała posłom coś takiego: "Czy nie widzicie tego, że trwonicie czas i pieniądze na walki polityczne, a zapominacie o tych, którzy was wybrali? Czy naprawdę jest wam obojętny los wielu tysięcy ludzi, którzy żyją w biedzie, którym brakuje na jedzenie i godne życie? Czy nie widzicie panującej wszędzie agresji i przemocy? Radzę Wam opamiętajcie się i róbcie to co powinniście. Zamiast obradować w gabinetach wyjdzcie do ludzi, rozmawiajcie z nimi, pytajcie i słuchajcie, właśnie z tych którzy Was wybrali. Ostrzegam Was, że jeśli nie zmienicie siebie i Waszego sposobu działani czas zapłaty może być bliski. Któregoś dnia to Wy znajdziecie się z drugiej strony i zobaczycie czym jest życie normalnego człowieka. Ale może też przyjść czas, że ludzie zbuntują się i przyjdą upomnieć się o swoje bo ich cierpliwość jest coraz mniejsza". Pózniej powędrowała bym do róznych miejscowości i dużych miast i małych miasteczek i wsi. Spotykała bym się z ludzmi i mówiła: "Popatrzcie na siebie, wierzycie w Boga, chodzicie do Kościoła, a cóż dobrego robicie? Czy nie zapomnieliści o Waszych obowiązkach wobec Rodziny, jak traktujecie Wasze dzieci i bliskich? Czy znając przykazania boże tak właśnie postępujecie w życiu? Skąd w Was tyle złości, nienawiści, agresji, zawiści? Gdzie Wasza miłośc blizniego? Opamietajcie się zanim nie będzie za pózno. A jak już się ockniecie przyjrzyjcie się pracy Waszych Posłów i Radnych. Zastanówcie się czy wybraliście właściwych ludzi i zacznijcie od nich wymagać. Nie narzekajcie po kątach, ale bądzcie aktywni.
Ale zanim to uczynicie spójrzcie na siebie, bo dzieło poprawy należy zaczynać od samego siebie.