[50pkt] Napisz plan wydarzeń do tego opowiadania
Seria przygów Franka Przygody Franka cz. 1 Pewnego razu mama Franka kazała mu odejść od komputera i się pobawić na dworze.’ Ten więc odszedł od komputera i poszedł się pobawić na dworze. W oddali zauważył jasne światło. Trochę się zdziwił i poszedł sprawdzić co to za światło.. Szedł tam około pół godziny i zobaczył dziwne roboty kopiące tunel w dół. Gdy chłopiec zapytał po o kopią ten tunel,odpowiedziały mu,że potrzebują surowców , które występują na Ziemi. A do czego będą wam potrzebne te surowce? Spytał Franek. Ponieważ fabryki na naszej planecie nie mogą bez nich funkcjonować. Odpowiedziały roboty. Rozumiem, ale skąd się bierze to światło? Światło generuje bardzo mocna żarówka , ponieważ jest słaby sygnał , a reszta robotów musi wiedzieć gdzie jesteśmy. To co mówicie jest bardzo interesujące , a czy moglibyście mnie zabrać na waszą planetę? Oczywiście , statek jest już w drodze. I po upływie 10 minut przyleciał statek świecący na niebiesko. Chłopiec bez zastanowienia wszedł do statku przez klapę w jego podłodze. I tak po 15 minutach statek wylądował na planecie Z-365 Było tam bardzo nowocześnie. Latające statki zamiast samochodów,ogromne budynki,fabryki nie wydalające ani trochę dymu oraz ogromna liczba robotów. Po wyjściu ze statku chłopiec poczuł zupełnie inne powietrze niż na Ziemi. Roboty zaprowadziły go do przywódcy o nazwie Mal – 520 Franek był podekscytowany widząc to wszystko i zaskoczonym głosem zaczął pytać: „Ile wam zajęło czasu stworzenie tego wszystkiego?; Skąd to się wszystko wzięło?; Ile robotów żyje na tej planecie?” Miał wiele pytań. Przywódca Mal-520 odpowiadał na nie wszystkie po kolei. Później roboty oprowadziły chłopca po najważniejszym mieście na planecie Amolacie. Franek powiedział do robotów : czy mógłbym zabrać stąd jakąś pamiątkę? Jeden z robotów dał mu kamień i powiedział : Jeżeli położysz ten kamień o bok urządzenia elektrycznego samo się naładuje. Łał świetnie tutaj macie , ale muszę już wracać do domu. Dobrze zawieziemy cię do domu i po niedługim czasie byli już w domu i jedząc kolację Franek opowiadał rodzicom o swoich przygodach. Roboty powróciły na swoją planetę i dalej ją rozbudowywało
Seria przygów Franka Przygody Franka cz. 1 Pewnego razu mama Franka kazała mu odejść od komputera i się pobawić na dworze.’ Ten więc odszedł od komputera i poszedł się pobawić na dworze. W oddali zauważył jasne światło. Trochę się zdziwił i poszedł sprawdzić co to za światło.. Szedł tam około pół godziny i zobaczył dziwne roboty kopiące tunel w dół. Gdy chłopiec zapytał po o kopią ten tunel,odpowiedziały mu,że potrzebują surowców , które występują na Ziemi. A do czego będą wam potrzebne te surowce? Spytał Franek. Ponieważ fabryki na naszej planecie nie mogą bez nich funkcjonować. Odpowiedziały roboty. Rozumiem, ale skąd się bierze to światło? Światło generuje bardzo mocna żarówka , ponieważ jest słaby sygnał , a reszta robotów musi wiedzieć gdzie jesteśmy. To co mówicie jest bardzo interesujące , a czy moglibyście mnie zabrać na waszą planetę? Oczywiście , statek jest już w drodze. I po upływie 10 minut przyleciał statek świecący na niebiesko. Chłopiec bez zastanowienia wszedł do statku przez klapę w jego podłodze. I tak po 15 minutach statek wylądował na planecie Z-365 Było tam bardzo nowocześnie. Latające statki zamiast samochodów,ogromne budynki,fabryki nie wydalające ani trochę dymu oraz ogromna liczba robotów. Po wyjściu ze statku chłopiec poczuł zupełnie inne powietrze niż na Ziemi. Roboty zaprowadziły go do przywódcy o nazwie Mal – 520 Franek był podekscytowany widząc to wszystko i zaskoczonym głosem zaczął pytać: „Ile wam zajęło czasu stworzenie tego wszystkiego?; Skąd to się wszystko wzięło?; Ile robotów żyje na tej planecie?” Miał wiele pytań. Przywódca Mal-520 odpowiadał na nie wszystkie po kolei. Później roboty oprowadziły chłopca po najważniejszym mieście na planecie Amolacie. Franek powiedział do robotów : czy mógłbym zabrać stąd jakąś pamiątkę? Jeden z robotów dał mu kamień i powiedział : Jeżeli położysz ten kamień o bok urządzenia elektrycznego samo się naładuje. Łał świetnie tutaj macie , ale muszę już wracać do domu. Dobrze zawieziemy cię do domu i po niedługim czasie byli już w domu i jedząc kolację Franek opowiadał rodzicom o swoich przygodach. Roboty powróciły na swoją planetę i dalej ją rozbudowywało